Msze Święte:

Niedziele i święta: 7:30, 9:00, 10:30 (z udziałem dzieci), 12:00, 17:00. Od poniedziałku do piątku: 7:00, 18:00 (w czasie zimowym 17:00)
  • Liturgia dnia
    Statystyki
    • 0
    • 21
    • 18 415
    • 6 352
  • Wprowadzenie relikwii bł. księdza Jerzego Popiełuszki! 27.10.2024. RELACJA

    Dzięki staraniom naszego księdza proboszcza Marka Kwietnia w Warszawie oraz ks. prałata Andrzeja Kaszyckiego z Kielc, nasza wspólnota wzbogaciła się o nowe relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

    W naszej parafii 27.10.2024 tydzień po 40 rocznicy bestialskiego mordu na ks. Jerzym, w niedzielę o godzinie 12:00 zostały wprowadzone i zainstalowane relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Mszy Świętej przewodniczył i homilię wygłosił ks. kanonik Marian Fatyga, który jest duszpasterzem ludzi pracy Diecezji Kieleckiej. Tego dnia kapłan poświecił relikwiarz w którym zostały umieszczone relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki oraz obraz z Jego wizerunkiem. W Mszy koncelebrowanej modlili się także nasz rodak ks. Stefan Syska oraz ksiądz proboszcz Marek Kwiecień.

    Świadectwa o błogosławionym udzielili: Pani Eliza Pardyka z Ruchu Młodzi z ks. Jerzym oraz Pan Waldemar Bartosz – przewodniczący regionu świętokrzyskiego “Solidarności” z delegacją. 

    Ksiądz Marian Fatyga w wygłoszonej homilii zwrócił się do wiernych naszej wspólnoty parafialnej tymi słowami…

    (umieszczamy za zgodą ks. Mariana fragment Jego kazania…)

    Zło dobrem zwyciężaj …

    Pamiętam tamten październikowy dzień…1984 roku byłem na III roku kieleckiego seminarium Ziemia się zakołysała pod nogami… Nie, to niemożliwe… Jak to – porwali! Dręczyli?! Zabili?! Kamień u nóg i do tamy?! Potem ten proces – farsa, gdzie ofiara była oskarżona… Mógł siedzieć cicho ten klecha przebrzydły! Władza nie lubi, a więc i nie toleruje krytyki, wskazówek, jak ma postępować. Władza nie jest po to dana, by służyć, lecz by jej służono. 

    Pogrzeb księdza Jerzego… Cała Polska spłynęła łzami… Tych, co Ci towarzyszyli w ostatniej drodze i tych, co w sercach i myślach byli tam, przy Tobie… Zaciśnięte pięści, usta miotające przekleństwa na przemian ze słowami modlitwy… bezsilność… i żądza zemsty – za Twoją męczeńską śmierć, księże Jerzy…

    Zaraz, zaraz… jak Ty mówiłeś? Zło dobrem zwyciężaj? Jakie to trudne! Przecież Ty byłeś Dobrem – co zrobili?… Takie było nasze wtedy myślenie, taki bolesny czas… Twoja nauka dojrzewała w naszych umysłach powoli, rana musiała się zabliźnić, choć krwawi i boli do dziś… Cały czas uczymy się trudnej sztuki odpuszczania win…Chroń mnie, Panie, od nienawiści, od pogardy mnie zachowaj… Księże Jerzy, jak to się robi!?

    Widzisz naszą udręczoną Ojczyznę? Gdzie plują na wszystko, co święte, na Męki Pańskiej Krzyż? Gdzie łajdak i złodziej śmieje się Polakowi w twarz, zbrodniarzowi przypina się Orła Białego? A nasza Polskość, obśmiana, wyszydzona, wreszcie nienormalnością została nazwana?!

    Kości bohaterów naszych leżą w bezimiennych mogiłach, leśnych dołach, ale poleruje się pomniki oprawców?! Na śmierć się skazuje głodową tych, co o Wolną Polskę walczyli, bo na śmietnikach szukają chleba?!

    Nasze dzieci się deprawuje, a “Kto ty jesteś, Polak mały” – dla tak wielu brzmi staromodnie, bezsensownie, a najczęściej nie brzmi wcale?!

    Księże Jerzy, jak to się robi?! Jak wybaczyć sprawcom śmierci Naszego Prezydenta i wszystkich, którzy zginęli w smoleńskim błocie?! Jak bronić Ich przed plugawymi pomówieniami, jak pomóc Ich Rodzinom?!

    Widzisz, że zamykają nam usta, kłamią, szydzą i… mordują? Każdego niewygodnego, po kolei!? Księże Jerzy, Nasz Przyjacielu… Gdybyś tu był… Ale Ty przecież jesteś… Więc błagam, pomóż, jak wtedy, w tamtej czarnej nocy stanu wojennego, bo ta noc – coraz czarniejsza… – tak pisze w 2014 r. p. Krystyna Śliwińska – emerytowana nauczycielka z daleki Dusznik, gdzie pobrzmiewają piękne brzmienia nut Fryderyka Chopina.

    On się po to urodził, żeby w roku 1980 zaistnieć i być świadkiem Chrystusa w tamtych czasach.” – powiedział kiedyś o ks. Jerzym Popiełuszce jego dawny kolega z seminarium, ks. Bogdan Liniewski. On również jakby to pod natchnieniem Ducha Św. na obrazku prymicyjnym umieścił: „Posyła mnie Bóg, abym głosił Ewangelię, i leczył rany zbolałych serc” (Łk 4, 18). Tak !!! on się po to urodził w ubogiej rodzinie 14 września 1947 w Okopach na Podlasiu, aby być świadkiem Chrystusa w tamtych trudnych czasach. Tak! ale każdy przecież człowiek się urodził w określonym celu, bo Pan Bóg nie daje życia człowiekowi bez celu i tylko do zabawy.

    Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie – przed Piłatem mówi Jezus Chrystus i dodaje: „Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu”, ale pyta cynicznie Piłat: Cóż to jest prawda? TAK i dzisiaj wielu cynicznie pyta: cóż to jest prawda? (por. J 18, 37 – 38). Ks. Popiełuszko wiedział dokładnie co to jest prawda, bo usłyszał ją z ust Pana Jezusa: „Jam jest drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14, 6) – i wiernie tą drogą szedł pomimo różnych przeszkód i utrudnień. Dlaczego szedł? Gdyż tę ufność Panu Bogu wyniósł ze swego rodzinnego domu – choć ubogiego materialnie, to bogatego duchowo – tam w tym domu Bóg był na pierwszym miejscu i w związku z tym wszystko było na swoim miejscu.

    Dlatego 30 sierpnia 1984, tuż przed swoją okrutną śmiercią (zm. 19 października 1984 we Włocławku) mówił: „Naród polski, od ponad tysiąca lat zjednoczony z Chrystusem i z Jego nauką, zawsze był wierny Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie. Hasło „Bóg i Ojczyzna” było nierozdzielnym elementem dziejów naszego narodu. Zawsze potrafił polski lud ofiarę życia złączyć z ofiarą Chrystusa, aby dzięki temu zjednoczeniu nic nie zginęło, ale by wszystko stawało się ożywczą substancją dla przyszłych pokoleń”.

    TAK, ks. Popiełuszko, w swojej posłudze duszpasterskiej bardzo troszczył się o szczere wychowanie młodych pokoleń Polek i Polaków, którzy by autentycznie kochali Boga i Ojczyznę – sam wychowywał się w rodzinie wielopokoleniowej i od swoich Dziadków uczył się też wierności Panu Bogu i miłości do Polski, dlatego z pokorą wołał: „Prosimy Cię, Ojcze, za tymi, którzy łamią ludzkie sumienia. Sumienie jest – jak powiedział Ojciec Święty – największa świętością, a łamanie sumień jest gorsze od zadawania śmierci fizycznej, od zabijania. Nawet Ty, Boże, nie łamiesz ludzkiego sumienia. Dlatego prosimy, by sumień naszych rodaków nie zniewalano”. (25 kwietnia 1982).

    Z pewnością w ostatnich chwilach ziemskich tortur słyszał w swoich uszach słowa apostoła – „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli…”, dlatego wytrwał aż do końca, nie zaparł się Tego, któremu zaufał bezgranicznie gdy odpowiedział na Jego wezwanie „Pójdź za Mną …”

    Przez całe swoje życie szedł z imieniem Maryi na ustach i różańcem w dłoniach, swoją miłość do Maryi zawarł w rozważaniu Drogi Krzyżowej poprowadzonej we wrześniu 1983 r. na wałach Jasnej Góry: „Wolą Ojca Niebieskiego było, aby Syn Jego nie czuł się samotny na ziemi, ale miał Matkę. Taka była wola Boga, aby rodzina ludzka nie była samotna, i dlatego Jezus Chrystus na krzyżu oddał swoją Matkę dla nas. Maryja wkroczyła w dzieje naszego Narodu od początku, od chwili kiedy Naród przyjął Chrzest, od chwili kiedy zaczęła się kształtować Polska jako naród. Dzisiaj jesteśmy wdzięczni Bogu za to, że w najtrudniejszych chwilach naszej historii Maryja szła z narodem i zwyciężała. Nie sposób wymienić wszystkich zwycięstw, jakie dokonały się w naszej Ojczyźnie za pośrednictwem Bożej Matki”.

    Tak mówił ten kapłan męczennik, który szedł odważnie z różańcem w dłoniach, niczym młody Dawid i uczył nas jak zło zwyciężać dobrem i być głosicielem Bożej prawdy. On sam stał się wielkim znakiem tego zwycięstwa Maryi.

    Grób Kapłana – Męczennika znajdujący się przy kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie, ma kształt różańca. Płaska granitowa płyta w kształcie krzyża przykrywa grób, który, jak paciorki różańca, okala 58 kamieni, ułożonych na podobieństwo granic Polski. Kształt to nieprzypadkowy – w swojej formie jest hołdem złożonym kapłanowi, który nigdy nie rozstawał się z różańcem, który traktował go jako symbol swojej niezłomnej wiary i niezachwianej postawy wierności Kościołowi i Narodowi. Noszenie różańca i odmawianie go w czasach komunistycznego totalitaryzmu nieraz wymagało odwagi. Księdza Jerzego często można było spotkać szepczącego „zdrowaśki” i przesuwającego paciorki swojej koronki. Widziano go nieraz odmawiającego różaniec, w czasie trwających godzinami przesłuchań, w intencji swoich prześladowców. Ks. Popiełuszko szczególnie chętnie posługiwał się różańcem noszonym na palcu, w kształcie pierścienia. W swoim mieszkaniu na żoliborskiej plebanii miał wiele takich różańców, które chętnie rozdawał przyjaciołom i znajomym, aby „czuwali i modlili się w każdym czasie” aby nie ulec pokusie. (por. Łk 21,36)”.

    Przykład bł. Jerzego Popiełuszki jest tak bardzo potrzebny nam szczególnie dziś, gdy zachłysnęliśmy się bogactwem i tzw. wolnością i odeszliśmy od Prawdziwej Wolności jaką jest Bóg. Bożą wolność zamieniliśmy na wolność ludzką – czy to nie to samo? NIE – tak jak Boża Prawda nie jest prawdą ludzką!!!

    Każdy człowiek, każdy Naród potrzebuje sumienia i tych, którzy o to sumienie będą się troszczyć. Dziś 40 rocznicę bestialskiej zbrodni, uroczystego wprowadzenia relikwii bł. ks. Jerzego , chciejmy podziękować Panu Bogu za postać Ks. Jerzego Popiełuszki – że nie przestraszył się „sług ludzkiej prawdy”, o których wiedział do czego są zdolni, bo w 1945 roku jego wujek, żołnierza AK – został również przez nich zamordowany. Podziękujmy za jego posługę oraz za to, że został nam dany jako „sumienie narodu polskiego” i wsłuchujmy się w ten jego głos, który nic nie stracił na aktualności, więcej – dzisiaj w tzw. „Wolnej Polsce” jest wciąż bardzo aktualny i przestrzega nas abyśmy nie budowali swojej przyszłości na fundamencie z piasku, ale na mocnym fundamencie jakim jest Chrystusowa Ewangelia.  AMEN

    Po zakończonej uroczystej Mszy Świętej wierni otrzymali błogosławieństwo oraz mogli ucałować relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

    Nasza parafia posiada już osiem relikwii świętych i błogosławionych, są to między innymi:

    św. Jan Paweł II

    św. Andrzej Bobola

    św. Faustyna Kowalska

    bł. Carlo Acutis

    bł. Kardynał Stefan Wyszyński

    bł. Rodzina Ulmów

    bł. Wincenty Kadłubek

    bł. ks. Jerzy Popiełuszko

    Opracowanie: @/ks.marcinzapała/